Założyciel Alpine Jean Rédélé był w głębi duszy kierowcą rajdowym i choć urodził się i wychował w Dieppe, tak zainspirowany rywalizacją w górach od samego początku miał ustaloną nazwę swojej firmy samochodowej. Chociaż Alpine odniosło sukces na torze w Le Mans i gdzie indziej, marka jest zawsze kojarzona z rajdami, a wizerunek metalicznie niebieskich A110 Berlinettes z boku między brzegami śniegu pozostaje kultowy. Każdy, kto kiedyś kupował niebieski samochód drogowy A110, miał to na uwadze, ponieważ nowa interpretacja tego klasycznego wyglądu nowego A110 oznacza, że ​​teraz rezonuje z całą nową generacją fanów.

Od Jamesa Hunta przez Nikiego Laudę po dziesiątki innych wielkich i pretendentów - skromne Mini oferowało przystępne cenowo wejście do świata sportów motorowych. Po wykazaniu się talentem na odcinkach rajdowych w Monte Carlo, Mini pojawiło się również na początku rallycrossu, zdobywając podium na Lydden Hill w 1967 roku. Tego legendarnego dnia w Kent Tony Hall, pomimo przebicia opony, walczył ze swoim Mini o trzecie miejsce. Niewątpliwe Mini rywalizowało w rallycrossie na najwyższym poziomie do końca lat 70. XX wieku, a nawet dzisiaj widok poplamionego błotem oldschoolowego Mini w rallycrossowym wykończeniu tłukącym się po boisku.

W dzisiejszych czasach Saab 9-3 jest wiarygodny w podobny sposób, jak, powiedzmy, Volvo 240 - kolejna gwiazda europejskiego Rallycrossu z lat 90. Oba te samochody pojawiły się na zakurzonych torach Europy po zmianach przepisów w 1993 roku, które zmusiły maszyny byłej grupy B WRC do pakowania swoich toreb. Saaby były częścią rajdowej sceny jeszcze przed świtem Rajdowych Mistrzostw Świata w 1973 roku. Pomimo wycofania oficjalnego wsparcia fabrycznego dla samochodów rajdowych w 1982 roku, nadal można było zobaczyć Saaby rozrzucone po listach zgłoszeń rallycrossowych w latach 80. i 90. I to właśnie w odpowiednio patriotycznym niebiesko-żółtym 9-3 szwedzka legenda rajdów, Per Eklund, wygrała Mistrzostwa Europy Rallycross w 1999 roku.